INTELIGENTNY SCEPTYCYZM

Starożytni sceptycy wątpili we wszystko (poza własnym wątpieniem), gdyż uważali, że każdemu zdaniu można przeciwstawić równie silne zdanie przeciwne. Nicolás Gómez Dávila świadomie wpisuje się w tę tradycję filozoficzną, definiując swoją postawę intelektualną jako „inteligentny sceptycyzm”. Autor Scholiów… mówi, że „Sceptycyzmem inteligentnym jest ten, który wątpi, ponieważ za kryterium przyjął trzy lub cztery oczywistości” (996)[1].

Jakie oczywistości przyjął za kryterium bogotanin?

Wszystko wskazuje na to, że są one następujące:

  1. Bóg istnieje: „Bóg nie jest przedmiotem ani mojego rozumu, ani mojej wrażliwości. / Bóg jest przedmiotem mojego bytu. / Bóg istnieje dla mnie w tym samym akcie, w którym ja istnieję” (194).
  2. Kościół katolicki jest ojczyzną ludzi inteligentnych i kulturalnych: „Podstawowy problem każdej dawnej kolonii, problem wtórności intelektualnej, ubogiej tradycji, podrzędności duchowej, nieautentyczności cywilizacyjnej, nieuniknionego i ukrywanego naśladownictwa, w moim przypadku został rozwiązany z najwyższą prostotą: katolicyzm jest moją ojczyzną” (130).
  3. Każdy człowiek − po grzechu pierworodnym − ma skłonność do zła: „Aby uzyskać całościowe wyjaśnienie kondycji ludzkiej, do dogmatu o grzechu pierworodnym dołączmy dogmat o dziedzicznym złym smaku” (604) i „W każdej jednostce jest uśpiony zalążek grzechów i zaledwie echo cnót” (999).

Przy okazji warto zaznaczyć, że Gómez Dávila 1. wierzy w Boga w sposób nieracjonalistyczny: „Aby zwątpić w istnienie Boga, wystarczyłoby, żeby istniały dowody na to, że On istnieje. / Bóg implikowany przez wszechświat nie byłby Bogiem, w którego wierzymy. / Transcendencja nie może być wnioskiem z żadnej immanencji. / Lecz wertykalnym wtargnięciem Boskości” (378); 2. wychwala Kościół średniowieczny, krytykuje Kościół trydencki i atakuje Kościół współczesny: „Kościół pierwotny i średniowieczny umiał przyswajać to, co zdrowe. / Kościół trydencki nie umiał przyswajać nic. / Kościół obecny przyswaja tylko to, co szkodliwe” (597).

Na zakończenie chciałbym zaprezentować jeszcze jedno scholium, które − jak myślę − będzie doskonałą ilustracją nie tylko intelektualnej postawy Nicolása Gómeza Dávili: „Dwie przeciwstawne tezy filozoficzne się uzupełniają − jednak tylko Bóg wie, w jaki sposób” (42).

Po zapoznaniu się z powyższymi fragmentami trudno oprzeć się wrażeniu, że budowla Gomezjańskiego inteligentnego sceptycyzmu wznosi się na najtrwalszym możliwym fundamencie, a jest nim transcendentny Bóg.

[1] W nawiasach podaję numer strony: Nicolás Gómez Dávila, Scholia do tekstu implicite, tłum. Krzysztof Urbanek, Furta Sacra, Warszawa 2014.